O mojej fascynacji opieńką miodową już pisałem. Lubię te grzyby a jeszcze bardziej lubię zaskakiwac samego siebie poprzez utworzone przed chwilą nowe smaki na bazie tych właśnie grzybów.
Nie tak dawno wpadłem na pomysł by do jednej z potraw dodać, jak sama nazwa grzyba wskazuje, miód. Efekt był rewelacyjny. Lekko chrupkie grzyby o słodkawym posmaku w towarzystwie miodu nabrały jeszcze mocniejszego aromatu.
Smak miodu przełamałem kwaśną śmietaną i rozgniecionym owocem jałowca. Zapach jaki rozniósł się po kuchni powalił mnie na kolana. Zaskoczony byłem, nie powiem... ale bardziej chyba rozpierała mnie radość!
Takie połączenie smaków w mojej kuchni? Jasne! Polecam i Wam <3
Smażona opieńka w miodzie na razowym toście
200 g opieńki miodowej
2 łyżki miodu
2 łyżki kwaśniej śmietany
owoc jałowca
2 kromki razowego pieczywa
sól i pieprz
masło
Na łyżce masła obsmażamy kromki chleba na złoty kolor. Następnie na patelnię wrzucamy dwie łyżki masła i smażymy oczyszczone uprzednio grzyby. Dodajemy drobno posiekany jałowiec. Do usmażonych grzybów dodajemy miód a po chwili śmietanę. Doprawiamy całość pieprzem. Podajemy na razowych tostach.
Smacznego!
no no ciekawie! grzyby wyglądają jak glazurowane :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak smakują, ale wyglądaja świetnie :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem ;). ja nigdy opieńki nie jadlam. Nie znam się na grzybach i myślałam, ze się jej nie zbiera. Ale jak widać czlowiek się ciąge uczy ;)
OdpowiedzUsuń