Przepis, który w mojej rodzinie jest od kilkudziesięciu lat.
Babkę tę w okresie świąt Wielkiej Nocy piekła moja babcia i moja mama.
A teraz piekę ją ja i dzielę się przepisem z Wami.
Smacznego!
WIELKANOCNA BABKA CYTRYNOWA
250 g. masła
szklanka cukru
4 jajka
szklanka mąki pszennej
7 łyżek mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
cukier waniliowy
duża cytryna
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Cytrynę sparzamy wrzątkiem i dokładnie myjemy.
Masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Nie przerywając ucierania dodajemy po jednym żółtku. Mąki mieszamy ze sobą i proszkiem do pieczenia i stopniowo dodajemy do ciasta. Dodajemy skórkę otartą z cytryny. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli i delikatnie dodajemy do ciasta mieszając już szpatułką.
Pieczemy około 45 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 180 stopni.
Dekorujemy cukrem pudrem lub lukrem, który wykonujemy z łyżki soku cytrynowego i około połowy szklanki cukru pudru (lukier powinien być dość gęsty by nie spływał z ciasta).
Wspaniała babka :)
OdpowiedzUsuńwiadomo, takie stare przepisy są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak rodzinna receptura :)
OdpowiedzUsuńzjadło by się, tylko jeszcze by trzeba było zrobić !
OdpowiedzUsuńpysznie i jak pachnie, hmm :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Bardzo ładnie się prezentuje :) Pysznie.:)
OdpowiedzUsuńBaby wielkanocne robią zawsze na mnie duże wrażenie. Inaczej niż w zyciu baba na talerzu ma być duża i puszysta :)
OdpowiedzUsuńPrzekonales mnie. Zostanie upieczona, moze nawet dzies wieczorem aby wyprobowac przed Wielkanoca.
OdpowiedzUsuńDziekuje.
ach te babki cytrynowe! piękna :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis może go wykorzystam
OdpowiedzUsuńWypróbowałam właśnie ten przepis i w moim piekarniku stoi właśnie popisowy zakalec. :( Pierwszy raz nie wyszło mi takie ciasto.
OdpowiedzUsuńJedyne co przychodzi mi do głowy to pytanie czy aby na pewno składniki miały temperaturę pokojową, bo to w tym przypadku na prawdę istotne...
UsuńHa! Drugi raz zrobiłam wszystko tak samo, bo jestem wściekle uparta i wyszło! Nie wiem, jakim cudem - te same produkty, tak samo przechowywane, ten sam piekarnik. Rośnie wolno, ale w końcu rośnie. I smakuje doskonale. :) Moja wiara w przepisy z internetu została przywrócona. :)
UsuńA jednak wyszło. Za drugim podejściem (składniki dokładnie takie same, to samo przygotowanie, piekarnik, wszystko). Czyli w gotowaniu jest trochę sił nadprzyrodzonych. ;) Czasem, jak widać, trzeba mieć dzień na konkretne ciasto.
UsuńBabka prosta w przygotowaniu i bardzo smaczna, a ja odzyskałam wiarę w przepisy z internetu. :)
Cieszę, że Twoja wiara w internetowe przepisy została przywrócona :)
UsuńPozdrawiam serdecznie ...