Nie mogło być inaczej - skoro Światowy Dzień Chleba to będzie przepis na chleb, który ostatnio najczęściej gości na naszym stole. Robi się go szybko, wystarczy tylko dzień wcześniej dokarmić zakwas. Rano mieszamy zakwas z mąką i wodą i w zasadzie chleb gotowy. Musimy mu tylko dać trochę czasu, nie wolno go pośpieszać, niech rośnie powoli. A kiedy podwoi swoją objętość wtedy mamy pewność, że chleb jest gotów by go upiec.
Poniższy chleb upiekłem w prodiżu - odnalezione na strychu urządzenie świetnie sprawdza się podczas domowego wypieku wszelkiego rodzaju pieczywa. Odkryty na nowo przeżywa swoją druga młodość. Spróbujcie a nie pożałujecie. A jeśli nie macie prodiża - nic straconego, poniższy chleb z powodzeniem można upiec w piekarniku.
200 g dokarmionego i aktywnego zakwasu żytniego
200 ml wody w temperaturze pokojowej
200 g mąki żytniej typ 720
200 g mąki pszennej typ 850
łyżeczka soli
łyżka oleju
Wszystkie składniki mieszamy dokładnie kilka minut do uzyskania gładkiej konsystencji. Prodiż lub keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy ciasto i pozostawiamy na 2-3 godziny (czasem nawet na dłużej - chleb powinien podwoić swoją objętość). Pieczemy około 35-40 minut ( w piekarniku ustawiamy temperaturę na 200 stopni). Studzimy na kratce.
Wspaniały chleb i prosty. Coś mi się wydaje że prodiże zaczynają żyć drugim życiem i to jest świetna sprawa :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie nadają się nie tylko do ciast ale właśnie do chleba - skórka jest nieco grubsza i jeszcze bardziej chrupiąca :)
OdpowiedzUsuńU nas pewnie też gdzieś na strychu znalazłby się prodiż :) Może warto go znów zacząć używać.
OdpowiedzUsuńLubię takie chleby, które same wyrastają. W roboczym tygodniu sprawdzają się najlepiej.
pozdrawiam ciepło!
Piękny chleb i pewnie bosko smakuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jest tylko misa od prodiża, która służy głównie do smażenia owoców. Zazdroszczę całości urządzenia :D
Prodiż musiałabym pożyczyć od babci i mogę piec! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żytnie pieczywko! SUper wygląda taki chlebek z prodiża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Stary dobry prodiż :) Nie pomyślałabym, żeby upiec w nim chleb, ale widzę, ze warto spróbować, bo Twój wygląda na bardzo udany :)
OdpowiedzUsuń