Domowa przyprawa korzenna czyli Coraz bliżej święta!
Rafał
To już ten czas...
Nie ma na co czekać bo można przegapić moment idealny. Idealny na wykonanie własnej, domowej przyprawy do pierników, pierniczków i innych deserów (ja używam jej również jako dodatku do porannej kawy...). Przyda się również do wykonania piernika krakowskiego staropolskiego...
Mój już nastawiony, oczywiście doprawiony domową przyprawą korzenną :)
Kiedy już przygotujecie wszystkie składniki i zaczniecie mielić je w blenderze, młynku do kawy lub tłuc w moździerzu poczujecie, że nie ma odwrotu. Święta są już za progiem, szepcą nam do ucha pieszczotliwym i kuszącym dźwiękiem lekkich dzwoneczków historie o gwiazdkach, bałwankach i choinkach. I o cudnych lukrowanych pierniczkach wiszących na świątecznych drzewkach. Wyśpiewują historie o dziecięcych wspomnieniach, prezentach i smaku babcinego makowca. Ach te święta! Już nie mogę się doczekać.
Jeżeli tak jak ja nie możecie doczekać się świąt polecam zrobić domową przyprawę do pierników już teraz i dać się ponieść piernikowej fantazji i piec, piec i jeszcze raz piec!!!
Przepis na przyprawę do piernika skomponowała Dorota ze strony Moje Wypieki(bo jeśli się uczyć to od najlepszych).
DOMOWA PRZYPRAWA KORZENNA
50 g kory cynamonu (użyłem już zmielonego)
20 g suszonego imbiru
15 g goździków, całych
15 g wyłuskanych ziaren kardamonu
10 g gałki muszkatołowej
10 g ziela angielskiego
10 g czarnego pieprzu (dodałem 20 g)
5 g ziarenek anyżu wyłuskanych z gwiazdek (niekoniecznie, ja pominąłem)
skórka otarta z dwóch pomarańczy (pomysł wypatrzony u Kasi)
Wszystkie
składniki zmielić w maszynce do mielenia kawy (najlepiej), zetrzeć na
specjalnej drobnej tarce lub utłuc w moździerzu. Wymieszać.
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, chronić przed słońcem.
Tak, to czas najwyższy na przygotowanie domowej przyprawy do piernika :) Wczoraj piekłam ciasteczka korzenne, więc skomponowałam podobną mieszankę, ale w mniejszej ilości. Unoszący się zapach w kuchni był po prostu cudowny. Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ mnie wprowadziłaś w dobry nastrój tym wpisem, faktycznie święta tuż tuż, więc czas zacząć sie przygotowywać :D
OdpowiedzUsuńzacznij od przyprawy ;)
Usuńnie mogę się napatrzeć na drugie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńmuszę pomyśleć nad domową przyprawą, bo co domowe, to domowe
dziękuję i polecam...
Usuńno, no..ja też muszę ukręcić swoją przyprawę do piernika ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńTak, to czas najwyższy na przygotowanie domowej przyprawy do piernika :) Wczoraj piekłam ciasteczka korzenne, więc skomponowałam podobną mieszankę, ale w mniejszej ilości. Unoszący się zapach w kuchni był po prostu cudowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
ten zapach to czysta esencja świątecznych przygotowań
UsuńPiękne zdjęcia! Uwielbiam zapach takiej przyprawy:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po "odbiór" Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńFaktycznie, warto by zmiksować taką przyprawę, nigdy wcześniej tego nie robiłam ale kusisz:)
OdpowiedzUsuńnie wahaj się ani chwili...
Usuńwidzę, że od Świąt nie ma ucieczki :) bardzo fajna przyprawa, może i ja się pokuszę o jakąś własną kompozycję zamiast tej ze sklepu...
OdpowiedzUsuńnie pożałujesz...
Usuńa jak już spróbujesz to z pewnością nie wrócisz do sklepowej...
przyprawa korzenna spełnia swoją funkcję cały rok ;>
OdpowiedzUsuńale tylko ten jeden raz w roku smakuje wspomnieniami o świętach :)
UsuńCo prawda już po świętach, ale na pewno spróbuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMam wszystko nawet korę cynamonu, trzeba zrobić :)
OdpowiedzUsuńTaka przyprawa i mi się przyda. W końcu chyba znalazłam dobry przepis.
OdpowiedzUsuń