Cóż... uwielbiam śniadania, dla mnie to chwila kiedy w ciszy, przy kawie planuję cały dzień, dochodzę do ładu z własnymi myślami, zbieram siły na najbliższe chwile. I dlatego śniadanie ma dla mnie tak ogromne znaczenie! Skoro mam nabrać energii i siły to skądś muszę jej zaczerpnąć. Kawa? Owszem pomoże, ale to zdecydowanie za mało. Musi być jeszcze sycąca kanapka!
Ta kanapka, jak większość innych kanapek, nie jest trudna do zrobienia. Wystarczy świeże razowe pieczywo, kilka liści sałaty (ja użyłem gotowej mieszanki sałat), i dowolne dodatki. U mnie był to pomidor żółty, kawałki wędzonego fileta z pstrąga i sos. Sos, który tak na prawdę zrobił całą kanapkę. Rozgrzał, dodał odwagi do stawienia czoła rozpędzonemu i zestresowanemu światu.
Zapytacie co to sos? Odpowiadam zanim pytanie padnie!
Sos imbirowo-cytrynowy. Starty świeży imbir i otarta skórka cytryny to kombinacja która sprawdza się zawsze. Na kanapkach również. Nie wierzycie? Zaryzykujcie - zakochacie się jak ja!
KANAPKI Z PSTRĄGIEM
razowa bagietka
masło
kilka liści sałaty
pomidor pokrojony w plastry
filet wędzonego pstrąga
SOS IMBIROWO - CYTRYNOWY
opakowanie dobrej jakości naturalnego jogurtu (200 g)
starty imbir (około 1,5 cm)
skórka otarta z połowy cytryny
szczypta soli
mała szczypta cukru (dosłownie mała szczypta)
Wszystkie składniki sosu dokładnie wymieszać, odstawić. Bagiętke przekroić wzdłuż lub pokroić na kromki, posmarować masłem i obłożyć sałatą, pomidorem lub dodwolnymi dodatkami. Na wierzchu układamy rybę i polewamy obficie sosem :)
Smacznego!
pyszne śniadanie. w sam raz na mój konkurs: http://nietylkopasta.pl
OdpowiedzUsuńno to się zgłaszam :)
UsuńFajnie by było dostać takie śniadanie do łóżka... :) Pysznie wygląda :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi pysznie smakuje :)
UsuńZgadzam się z Tobą w całości :) A przy takim śniadaniu można się zapomnieć.
OdpowiedzUsuńidealna propozycja na leniwe i późne...
Usuńzazdroszczę czasu na te fryskasy!
OdpowiedzUsuńmnie trochę schodzi...
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
ta kanapka zrobiła się w dziesięć minut...
Usuń:)
Kurcze niby zwykła kanapka, jem je dosyć często, ale jak zobaczyłam zdjęcia to ślinka mi pociekła :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sos, na pewno wykorzystam:)
Daj trochę!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kanapki i to nie tylko na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pstrąga i często go jadam. Jednak ze względu na dużą ilość ości chyba zjadłabym go na osobnym talerzyku niż kanapka :) Niemniej Twoja kanapka wygląda bardzo smakowicie i pomysł uważam za świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
E.
jakby mi ktoś przyniósł taką kanapkę jako śniadanie do łóżka byłabym zachwycona ^^
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuje ;)
na początku myślałam, że to ser pleśniowy, a tu pstrąg :) wędzonego jeszcze nei jadłam, ale brzmi wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńkanapka iście królewska!
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne podejście do śniadania. Bez niego nie wyjdę z domu i wolę wcześniej wstać niż nie mieć rano chwili dla siebie. Przy porządnym śniadaniu, popijając kawę można zaplanować cały dzień :)
OdpowiedzUsuńKanapka znakomita, a do tego bardzo podoba mi się ten sos cytrynowo-imbirowy.
Pozdrawiam,
Tosia.
Imbir najlepszy,od jakiegoś czasu pijemy ciągle herbatę z imbirem i pigwą! Chyba ten sos też zrobię:)
OdpowiedzUsuń