Nie ma co ukrywać...
Idzie wiosna a za nią lato! Trzeba ogarnąć siebie i swoje kilogramy (czyt. odchudzić i siebie, i bloga)...
Inaczej się nie da!
Nie oznacza to, że słodkości już nie pojawią się na blogu - wprost przeciwnie, nadal tu będą!
Bo wszystko wszystkim, ale słodkiego nie oddam. I już...
Zupy
zawsze lubiłem i od zawsze uważałem je za idealny sposób na zrzucenie
kilku kilogramów. Pyszne i sycące, skarbnica składników mineralnych i
odżywczych w ogóle...
Polecam selerową z ziołami: lubczykiem i pietruszką. To idealne danie nie tylko dla tych "zrzucających"...
SELEROWA Z LUBCZYKIEM
duża bulwa selera
dwa większe ziemniaki
kilka listków lubczyku
kilka ziaren kolorowego pieprzu
kilka gałązek pietruszki
około litra bulionu (użyłem warzywnego)
2-3 łyżki jogurtu naturalnego
sól i pieprz do smaku
Seler
i ziemniaki obieramy, zalewamy bulionem, wrzucamy zioła i pieprz w
ziarenkach i gotujemy około dwudziestu minut. Miksujemy na gładki krem
(jeśli jest za gęste możemy dodać kilka łyżek wody. Doprawiamy solą ,
zaprawiamy jogurtem i podajemy.
Smacznego!
jeszcze nie robiłam selerowej zupy, bardzo dobry pomysł :) seler jest warzywem trochę przeze mnie niedocenianym, więc chętnie go zastosuje w takiej formie :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy bardziej lubię ciastka czy zupy. ale chyba jednak zupy:-))
OdpowiedzUsuńA ja dawno zupy nie jadłam. I coś bym takiego sobie zjadła o :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, jakoś wcześniej nie pomyślałam o takim połączeniu, bardzo lubię zupę serową i na pewno urozmaicę ją o Twój pomysł:D
OdpowiedzUsuńIdealnie kremowa! ja się teraz żywię głównie takimi gęstymi pysznościami. tylko póki co stawiam na rozgrzewające przyprawy korzenne. Jak trochę się ociepli i zupa już nie będzie desperackim sposobem na walkę z dreszczami, to spróbuję lubczykowej:)
OdpowiedzUsuńpyszniutka i taka delikatnie aksamitna-dzis mam na obiadek
OdpowiedzUsuńale wygląda apetycznie, trzeba będzie spróbować taki kremik zrobić. dzięki
OdpowiedzUsuń