Mój zachwyt nad ziemniakiem trwa w najlepsze. Nie dość, że sprawdza się idealnie jako samodzielne danie, to okazuje się, że potrafi też współgrać z pieczywem. Przepis znalazłem w
Pracowni Wypieków - miejscu, do którego zaglądam ilekroć mam ochotę upiec coś chlebowego a brakuje mi konkretnego kopa i inspiracji.
Bułeczki są idealne. Mega puszyste i lekko wilgotne zarazem, delikatna konsystencja miąższu sprawia, że nie mam ochoty przestać sięgając po kolejną i jeszcze jedną!
Polecam - wypiek świetny na śniadanie i nie tylko!
PUSZYSTE BUŁECZKI ZIEMNIACZANE Z PRODIŻA
(przepis znaleziony u
Liski)
ziemniak o wadze 200 g plus 200 ml wody
15 g świeżych drożdży
1 łyżka mleka w proszku
300 g mąki
1,5 łyżki miękkiego masła
1 łyżeczka soli
mak do posypania
Ziemniaka obrać, pokroić w kostkę, zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień i gotować ok. 20 minut - do czasu aż ziemniaki będą miękkie. Odcedzić je na sitku, zachowując wodę - powinno nam zostać ok. 100 ml wody. Wodę ostudzić, lekko ciepłą wymieszać z drożdżami i odstawić na 15 minut, by drożdże "ruszyły". Ziemniaki ugnieść tłuczkiem lub przecisnąć przez praskę.
Do drożdży dodać pozostałe składniki wyrabiając gładkie ciasto. Mąkę należy dodawać stopniowo - jeśli ciasto jest bardzo luźne można dodać jej minimalnie więcej.
Przykryć ściereczką i zostawić do wyrastania na 1,5 godziny.
Z wyrośniętego ciasta formować bułeczki (z podanej ilości wyjdzie ok. 6-8 sztuk).
Bułeczki układać w prodiżu wyłożonym papierem do pieczenia, zostawiając między nimi 4 cm odstępy (bardzo rosną podczas pieczenia!).
Spryskać z wierzchu oliwą/olejem, posypać makiem i odstawić do wyrastania na 15-20 minut.
Następnie przykryć prodiż pokrywą, podłączyć do prądu i piec ok. 30 minut (po ok. 15-20 minutach odłączyć dolne grzanie), do czasu zrumienienia.
Smacznego!
Cudnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie :) i podzielam Twoją miłość do ziemniaków ;)
OdpowiedzUsuńciekawe czy wyjdą równie dobrze w zwykłym piekarniku? Jak tylko to sprawdzę to dam znać :)
OdpowiedzUsuń