Dziś będzie o chlebie. Z Liską upiekłem już niejeden chleb. Jej blog i przepisy są dla mnie prawdziwie wielkim źródłem inspiracji w poszukiwaniu smaku idealnego! Kiedy trafiłem na przepis opatrzony tytułem "Mój ulubiony chleb" wiedziałem, że ten przepis koniecznie będzie kolejnym, który wypróbuję. Nie czekałem i natychmiast wyciągnąłem zakwas z lodówki.
Według wskazówek Liski chleba nie należy poganiać. Do jego wykonania potrzebny jest przede wszystkim czas, czas i jeszcze raz czas! Zakwas i odrobina chęci też nie zaszkodzi. I najważniejsze: udaje się za każdym razem.
Zachęcam do wypróbowania!
CHLEB PSZENNO-ŻYTNI LISKI
oryginalny przepis
tutaj)
Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
300 g wody
20 g zakwasu żytniego
Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka), używam drożdży dr Oetkera lub drożdży Lesafre
Zaczyn:
Wieczorem, przed pójściem spać:
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie miksujemy, chodzi tylko o to, żeby wszystko się połączyło.
Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.
Następnie:
dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.
Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut
Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (dzięki temu moje chleby nigdy nie przywierają. Nie smaruję ani masłem, ani oliwą.)
Zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut. Ja spryskuję wierzch olejem.
Jeśli jest ciepło, zdarza się, że już po 30 minutach ciasto jest wyrośnięte.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypuję mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Jeśli chleb zbyt szybko się rumieni, przykrywamy go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy. Nie kroimy gorącego chleba (potem jest lepszy, naprawdę :-)
Smacznego!
Wspaniały. Chrupiąca skórka i miękki, lekko kwaskowy smak miąższu. Nie będę oryginalna jeżeli powiem że to też jest mój ulubiony rodzaj chleba.
OdpowiedzUsuńJaki piękny męski blog kulinarny! Podziwiam zdjęcia. Na pewno znów tutaj zajrzę :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo ja też niejedną rzecz z Liską upiekłam i ciąglę się inspiruje jej blogami :) a chleb wspaniały uwielbiam na zakwasie :)
OdpowiedzUsuńPieknie wyszedł. Zazdrościmy .... widać, że jesteśmy już zielone ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapedna
TAK! to i mój ukochany chleb :) [przepis siedzi od lat w głowie i często go używam :) a Liska nadal moich chlebowym guru jest :)
OdpowiedzUsuńPiękny chleb.Doskonały i zdjęcia cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek :) też uwielbiam wypieki Liski :D
OdpowiedzUsuńWidze u Ciebie pewną tendencję - jesteś fanem razowych wypieków :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Schrupałabym chyba cały! :) kusisz rano takim chlebkiem :D
OdpowiedzUsuń