Razowe warkocze

Rafał 18:18:00

RAZOWE WARKOCZE

(przepis własny)

100 g mąki żytniej typ 2000

300 g mąki pszennej

250 ml ciepłego mleka

50 g roztopionego masła

50 g cukru trzcinowego

łyżeczka drożdży instant

cukier perlisty do dekoracji

Mąki mieszamy ze sobą i z drożdżami. Mleko mieszamy z masłem i rozpuszczamy w nim cukier. W mącę robimy dołek i powoli wlewamy płyn. Zagniatamy elastyczne ciasto podsypując blat mąką pszenną. Ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia (podwojenia objętości). Następnie zagniatamy ponownie i dzielimy ciasto na cztery części a każdą część na trzy. Formujemy wałki długości około 20 cm. i pleciemy cztery warkocze. Układamy na blasze wyłożonej pergaminem, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do ponownego wyrośnięcia. Następnie warkocze lekko smarujemy mlekiem i posypujemy cukrem. Pieczemy około 25 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego!

Komentarze

Marcelina6 maja 2013 18:35
Ale warkocz! :) Wygląda bardzo smakowicie, zjadłabym najchętniej taki jeszcze ciepły z piekarnika, mniam!
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi
Kamciss6 maja 2013 20:29
Czekałam na ten przepis! Pycha :)
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi
Smakiem Pisany6 maja 2013 22:26
ojaa, podrzucisz mi takiego jutro na śniadanie? :)
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi
AZgotuj!9 maja 2013 17:15
razowym bym nie pogardziła
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi
kucharka14 maja 2013 19:37
fajna nazwa dla jedzenie:D razowe warkocze, masz na stronie mnóstwo fajnych przepisów, na pewno będę częściej zaglądać do ciebie:*
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi

Dodaj komentarz

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

o mnie

...bo w kuchni wszystko się zaczęło.
Najpierw była kuchnia babcina - pachnąca chlebem, pierogami i szarlotką. To było miejsce, gdzie przy starym bielonym stole cała rodzina zachwycała się smakiem domowego rosołu z makaronem.
Potem była kuchnia mojej mamy - pełna zapachów i aromatów, począwszy od jajecznicy ze szczypiorkiem, poprzez wołowe bitki z młodą kapustą, na serniku "najlepszym na świecie" kończąc.
Teraz czas na moją kuchnię - miejsce gdzie tradycję przełamuję tym co nowe, inne i nieznane. I choć zawsze marzyłem by zostać pisarzem, to właśnie gotowanie stało się pasją mojego życia.
Inną moją pasją jest muzyka - to ona często nastraja mnie do gotowania, lubię podrygiwać w takt ulubionych piosenek podczas kuchennej krzątaniny i wymyślać nowe potrawy nucąc w myślach stare i nowe przeboje.
Tak więc chwyć za ulubioną drewnianą łyżkę i próbuj wraz ze mną smaków znanych i nieznanych - a przy okazji potańczymy :)

P.S. Teksty i zdjęcia znajdujące się na tym blogu są mojego autorstwa.

Przepisy, jeśli nie są oznaczone inaczej są moimi przepisami. Zanim zaczniesz kopiować – zapytaj!

Dziękuję.