... teraz przyszedł czas na następne. Na jednym razie się nie skończy - to wiem już na pewno.
Nie tylko ja uzależniłem się od jego wytrawnego, mocno czekoladowego smaku. Również moja rodzina rozsmakowała się w czekoladowym chlebie włoskim ustalając, że dodatkiem idealnym do owego chleba jest miód lub masło orzechowe. Znajomi z pracy obdarowani "kromką chleba" prosili o przepis. Wystawiałem ich cierpliwość na próbę przekonując, że na blogu przepis pojawi się wkrótce. I oto jest...
Dzielę się z Wami przepisem, który sam otrzymałem od
Anny Marii z bloga
Kucharnia. Gdyby nie wspomniana akcja "pieczenia w ciemno" przegapiłbym ten przepis. Polecam Wam wypróbowanie tego chleba - chleba, który uzależnia, cieszy i powoduje, że śniadania już nigdy nie będą takie same.
Wypełnijcie swoje kuchnie magicznym aromatem czekolady i wywołajcie zazdrość na twarzach sąsiadów, którzy męczeni przyciągających zapachem ciemnych kakaowych ziaren zapragną mieć taki bochenek w swoich domach. I podzielcie się z nimi przepisem jak dobrą nowiną.
- Co tam się piecze? zapytała M., od dłuższego czasu kręcąca się dookoła piekarnika.
- Niespodzianka. - odparłem.
- Ale z czekoladą!
- Nie da się ukryć!
Po piętnastu minutach chleby wyskoczyły z piekarnika dumnie wypinając się na kratce do studzenia. Aromat nie dawał już nikomu spokoju. W kuchni zrobiło się małe poruszenie porównywalne tylko z tym, które mamy w Niedzielę Wielkanocną.
- Mogę spróbować? - zapytała M.
- Jeszcze nie wystygły. - opowiedziałem walcząc z chęcią rzucenia się na piękne brązowe bochenki.
- Nie wytrzymam! Ta czekolada tak ładnie się do mnie uśmiecha.
PANE AL CIOCCOLATO
czyli włoski chleb czekoladowy
Etap I - przygotowanie zaczynu, czyli tzw. biga dla posiadaczy zakwasu:
28 g aktywnego zakwasu
1/4 szklanki (32g) mąki chlebowej
18 g wody w temperaturze pokojowej
Etap I - przygotowanie zaczynu drożdżowego dla osób nie posiadających zakwasu:
18 g mąki
9 g wody
1/4 łyżeczki drożdży
Składniki wymieszać, zostawić na godzinę by zaczęły pracować i dodać do składników, które mają utworzyć biga, czyli właściwy zaczyn:
32 g mąki chlebowej
18 g wody w temperaturze pokojowej
+ przygotowany zaczyn drożdżowy
Etap II - wyrabianie ciasta właściwego
cała biga (zaczyn przygotowany 8 godzin wcześniej)
3 szklanki (ok. 393 g) mąki chlebowej
1 1/8 (248 g) wody
4 łyżki (71 g) miodu
1 łyżka ekstraktu waniliowego
4 łyżki (25 g) kakao
1/4 łyżeczki drożdży instant
1 łyżka soli
78 g chipsów czekoladowych (inaczej łezki czekoladowe, dropsiki czekoladowe)
Wszystkie składniki naturalnego zaczynu (biga) wymieszać razem, aby dokładnie się połączyły.
Umieścić bigę w misce i nakryć folią kuchenną. Odstawić w temperaturze
pokojowej na ok. 8 godzin (najlepiej zrobić to późnym wieczorem, aby
rano mieć gotowy do pracy zaczyn).
Wszystkie składniki - z wyjątkiem chispów czekoladowych - zagnieść
razem, aby dokładnie się połączyły (używając miksera, wyrabiać na
średnich obrotach) i aby gluten się uwolnił. Wyrabiać ok. 8-10 minut.
Odstawić na 5 minut, aby ciasto "odpoczęło", a następnie dodać dropsy
czekoladowe i dokładnie zagnieść - ok. 1 minuty.
Przełożyć
ciasto do dużej, lekko natłuszczonej misy, nakryć folią i odstawić do
wyrośnięcia na ok. 2 godziny (powinno być ładnie wyrośnięte, czasem
zajmie to mniej czasu, czasem trzeba dać ciastu czas i cierpliwie
poczekać dłużej).
Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko
oprószony mąką blat i podzielić na 2 części (jeśli chcecie więcej
mniejszych chlebów, można podzielić inaczej), każda po ok. 454 g. Każdą z
części uformować na kształt kuli i odstawić, by odpoczęły na kolejne 30
minut.
Po tym czasie nadać ciastu pożądany kształt -
podłużnego lub owalnego bochenka, jak kto woli. Przełożyć do koszyka do
pieczenia lub formy - w zależności od tego, w czym chleb będzie
pieczony.
Koszyk powinien być wyłożony ściereczką oprószoną
mąką, a forma wysmarowana olejem i oprószona - najlepiej otrębami.
Odstawić do końcowego wyrastania na 2,5 godz. - 3 godz. Chleby powinny
ładnie wyrosnąć. Ponownie, należy dać im na to czas i cierpliwie czekać,
jeśli rosną za wolno.
Piekarnik nagrzać do temperatury 205
stopni. Na dnie piekarnika ułożyć żaroodporne naczynie wypełnione
szklanką wody - będzie parowała w trakcie pieczenia, dzięki czemu skórka
stanie się chrupiąca.
Piec 35-40 minut. Można sprawdzić patyczkiem czy chleb jest już gotowy.
Upieczony chleb studzić przynajmniej 1 godzinę - tylko czy ktoś tyle wytrzyma?!
Oryginalny przepis dostępny
tutaj!
Smacznego!
Galeria czekoladowych bochenków do obejrzenia TUTAJ!
Dziękuję Wszystkim za wspólne pieczenie i mam nadzieję,
że jeszcze nie jeden bochenek wspólnie przygotujemy!
R.
piękny bochenek ;) fajnie było razem piec ;)
OdpowiedzUsuńJakie cudo! Piękny ten bochenek i ten urwany kawałek jaki apetyczny :)
OdpowiedzUsuńpiękny chlebek :) nam również bardzo smakuje i na pewno jeszcze będę go piec :D
OdpowiedzUsuńFajny, taki rumiany. U mnie też dziwne poruszenie panowało w domu podczas pieczenia. Dzięki za wspólne wypieki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze ujęte :) U mnie w kamienicy pachniało aż na klatce schodowej ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że upieczemy razem więcej!
przepiękny ma kolor! ja też bym mu się nie oparła!
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój chlebek. Mam nadzieję,że wspólne pieczenia:-)dopiero się rozpoczęło:-)
OdpowiedzUsuńOj tak, ta czekolada uśmiecha się, kusi i nęci ....cudowny chlebuś:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za dołączenie do nas! Twoje chleby wyglądają wspaniale.
OdpowiedzUsuńDziękuję też za motywację do kolejnej przygody "w ciemno" - zaczynam o tym coraz poważniej myśleć:)
Pozdrawiam!
chlebki jak marzenie, super akcja, do nastepnego pieczenia :)
OdpowiedzUsuń"Nie wytrzymam! Ta czekolada tak ładnie się do mnie uśmiecha" u mnie była podobna reakcja :) boskie chleby, fantastyczna akcja - oby więcej takich
OdpowiedzUsuń