Jak tak dalej pójdzie zamienię w wegetarianina!
Dziwna rzecz się ostatnio stała - otóż zaczęły smakować mi wegetariańskie potrawy - mi, osobie która zawsze powtarzała, że "gdyby zabrano mi mięso płakałbym głośno i żałośnie." A jednak się da! Można!
Nie żebym za mięsem nie tęsknił (nie popadajmy w obłęd!) ale okazało się, że mógłbym sobie bez niego świetnie poradzić. Funkcjonuję i mam się dobrze. I wbrew obiegowej opinii nie popadłem z żadną chorobę psychiczną. Po prostu stwierdzam fakt - da się! Da się bez mięsa żyć!
I choć o diecie bezmięsnej zawsze mówiłem, że nie rozumiem, nie popieram i nie zamierzam się przyłączać do tego dziwnego ruchu społecznego (bo przecież gdybyśmy mieli nie jadać zwierząt, Bóg nie robiłby ich z mięsa) to samych wegetarian podziwiałem za wytrwałość i konsekwencję.
Zatem wybór należy do Was! Ja jednak skuszę się na kawałek kurczaka!
BURGERY JAGLANE
szklanka kaszy jaglanej
2 jajka
pęczek koperku
pęczek szczypiorku
1/3 szklanki płatków owsianych
Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu (najlepiej w bulionie warzywnym). Koperek i szczypiorek drobno siekamy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i odstawiamy na pół godziny. Formujemy kotleciki i smażymy na oleju rzepakowym na złoty kolor.
Smacznego!
A wiesz, ja pewnie bym plakala, bo lubie mieso, ale... Nie musze go jesc codziennie. Takiego burgera chetnie bym skosztowala!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, zapiszę sobie i wypróbuję w najbliższym czasie! :)
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńprezentują się przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podobne z komosy i też były świetne. Zdecydowanie mogę żyć bez mięsa :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńJa tam nigdy za mięsem nie szalałam, a chętnie spróbuję czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś decyduje się na wegetarianizm, to raczej nie tęskni za mięsem. Wg mnie nie ma tu nic wspólnego z wytrwałością czy konsekwencją. Po prostu niektórych jedzenie zwierząt, istot żywych, zwyczajnie obrzydza.
OdpowiedzUsuńNiedawno wypróbowałam przepis, dodając co nie co od siebie:) Te burgery (które nazwałam kotletami) zostały pochłonięte przez domowników w kilka minut. Smakowały mięsożercom i milusińskim...:) Rewelacyjny pomysł na "sprzedanie" zdrowej kaszy jaglanej...
OdpowiedzUsuńa z czym podajesz ?
OdpowiedzUsuńdo tych burgerów uwielbiam sałatkę z papryki na ciepło, no i buła!
Usuń